Nie utraciłem żadnego z tych, których mi dałeś.
Ewangelia Jana 18, 9
Innym razem zdarzyło się, że Maria z Betanii stłukła naczynie z bardzo drogim olejkiem nardowym (równowartość rocznych dochodów) i zużyła go, aby namaścić nim Jezusa. Kiedy Judasz wyraził swoją dezaprobatę, a inni uczniowie wtórowali mu, Pan Jezus stanął w obronie Marii i powiedział: „Zostaw ją, chowała to na dzień mojego pogrzebu” (Ew. Jana 12, 7). Maria uczyniła Panu to, co czyniono w wyrazie głębokiego szacunku wobec zmarłych odczuwając, że jej Pan wkrótce musi umrzeć. Obecnie Pana Jezusa nie ma już fizycznie między nami i nasze możliwości finansowe powinniśmy przeznaczać na zaspokajanie różnych potrzeb wśród wierzących lub też na rozpowszechnianie ewangelii. Aktualna jest Boża zasada: „Kto sieje obficie, obficie też żąć będzie” (2 Kor. 9,6b).
W chwili aresztowania w ogrodzie Getsemane Jezus Chrystus zwracając się do uzbrojonego oddziału, rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem, jeśli więc mnie szukacie, pozwólcie tym odejść” (Ew. Jana 18,8). Z relacji ewangelistów wiemy, że przy okazji zatrzymania i egzekucji Jezusa żaden z uczniów nie ucierpiał. Później diabeł dążył do uśmiercenia apostołów i wzbudzał prześladowania wierzących, co trwa w różnych częściach świata aż do dziś. Wielu współcześnie żyjących chrześcijan mogłoby zaświadczyć o tym, jak Pan Jezus cudownie zachował ich życie.
Nas Panie zawsze bronisz,Jak pasterz trzodę swą.Jak brat Ty braci chronisz,Jak Miły – miłą Swą.Ach, czy porzucisz Panie Tych, co błagania ślą?To nigdy się nie stanie,Więc idą drogą swą!
Czytanie na dziś: Ez. 18,19-32 · Ps. 119,161-176