A widząc lud, użalił się nad nim, gdyż był utrudzony i opuszczony jak owce, które nie mają pasterza.
Ewangelia Mateusza 9,36
W Ewangeliach czytamy wielokrotnie o tym, że Pan Jezus Chrystus był „do głębi poruszony” widokiem utrudzonych, cierpiących ludzi. Oznacza to, że szczerze im współczuł, a ich położenie nie było Mu obojętne. Troska o potrzebujących poruszała najgłębsze uczucia Syna Bożego.
Dzisiejszy werset ze Słowa Bożego jest jednym z takich tekstów. Syn Boży jest wewnętrznie poruszony, ponieważ widzi przed sobą utrudzony i opuszczony lud, który, jak owce bez pasterza, nie mają orientacji w terenie. Tak, Żydzi w tamtych czasach nie mieli nikogo, kto wskazałby im właściwy kierunek i zatroszczył się o ich potrzeby. Przywódcy ludu byli skorumpowani, żądni władzy, zaniedbujący prosty lud (por. Jana 7,49).
Pana Jezusa dotykało to, jak zwykli ludzie bardzo cierpieli z powodu stanu, w jakim znajdował się ich naród. Jednakże On widział tę sprawę znacznie szerzej. Znał potrzeby każdego pojedynczego człowieka: potrzebę miłości, bezpieczeństwa i społeczności z żywym Bogiem. A ta ostatnia była najważniejsza, ponieważ Izrael, ziemski lud Boży, stracił społeczność z Bogiem.
Również dzisiaj spotykamy wielu duchowo utrudzonych i wycieńczonych ludzi, którzy daremnie poszukują sensu życia i tęsknią za prawdziwą miłością i bezpieczeństwem. Czy nie dotyczy to również Ciebie? Pozwól więc sobie powiedzieć: Pan Jezus współczuje także i Tobie. Twoje utrudzenie porusza Go do głębi. I tylko On, Zbawiciel świata, potrafi zaspokoić Twoje najgłębsze potrzeby.
Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie.
Ewangelia Mateusza 11,28
Czytanie na dziś: Neh. 2,1-8 · Przyp. 10,22-32